Oblicza zła

Written by Anna M. Damasiewicz

18 lutego 2015

Kryminał to gatunek najlepiej nadający się do tego, by ukazywać problematykę zła w jego najróżniejszych postaciach. I czyni to, kreując fabularną walkę między przedstawicielami służb stojących po stronie dobra a wszelakiej maści przestępcami.

Zobrazować zło nie jest łatwo. Czasem pojawia się ono w formie nieuchwytnej, jako stałe zagrożenie płynące nie wiadomo skąd. Czasem przybiera postać określonego mordercy, a czasem trzeba go poszukiwać w symbolach i abstrakcyjnych figurach, skrywających się gdzieś w mroku historii.

Tak, zobrazować zło nie jest łatwo, ale trzeba przyznać, że Anna Damasiewicz, współczesna twórczyni grafiki okładkowej, czyni to w sposób mistrzowski. Jej wystawa „Oblicza zła” jest tego najlepszym dowodem. Zebrane tu prace ukazują zniuansowane podejście artystki do wyzwania, jakie stawiają przed nią książki o zbrodni. Operuje ona różnymi środkami, wydobywając z powieści ich niepokojącą atmosferę.

Okładkowe zło to przede wszystkim specyficzne postacie: morderców wyzywająco patrzących w stronę czytelnika lub skrywających swoje zamiary pod kapturem czy za ciemnymi okularami, ofiar w stanie najwyższego przerażenia, nieżywych, zastygłych ze strachu lub zatrzymanych w ucieczce, zarysowanych jako cała sylwetka lub bardzo wyraźna twarz. Z nimi kontrastują postacie detektywów i policjantów, w których najczęściej podkreśla się ich samotność (oddalająca się sylwetka, ginąca w pochłaniającej ją przestrzeni) lub determinację (indywidualista na tle miasta, które nigdy nie śpi).

Skoro już wspominamy o przestrzeni – ona również doskonale wprowadza w tematykę powieści, a jest w twórczości Anny Damasiewicz bardzo bogato wykorzystywana. Są to oczywiście miasta w wersjach współczesnej i historycznej, zobrazowanych za pomocą fragmentu miejskiego krajobrazu lub oddalonej panoramy. Takie miasto to nie bezpieczna przestrzeń dla życia, to sugestia czyhającego niebezpieczeństwa. Nastrój ten wspomagają częste u Damasiewicz samotne drzewa, sznur ptaków na tle bezkresu nieba, wtapiające się w materię krople krwi czy pojedyncze, złowrogo uchylone drzwi.
Usymbolizowanych przedmiotów jest zresztą w tych pracach więcej. Z jednej strony mamy zestawy gadżetów związanych z klasyką kryminału, czyli Agathą Christie, a więc meloniki, zegarki, książki, torebki, flakoniki z trucizną, podpowiadające, że prezentowany w powieści uporządkowany świat to pozory, a zza nich wyłania się morderstwo. Z drugiej strony zaś dostrzeżemy na tych okładkach taśmy policyjne, pistolety czy groźne psy – a więc wskazówki dotyczące realiów współczesnego życia, w którym morderstwem i zbrodnią epatuje się wprost, bo już wiemy, że są one elementem codzienności i dotyczą każdego.

Szczególną wymowę powieści kryminalnych graficzka podkreśla zastosowaną kolorystyką. Historyczne i klasyczne ujęcia mają więcej barw ciepłych, ukazujących kostiumowy charakter danej książki i pewne oddalenie czasowe od momentu lektury. Współczesne zaś – złowrogie, utrzymane najczęściej w zimnej, mrocznej tonacji, silnie skontrastowane – wrzucają czytelnika w głębię dziejących się zdarzeń, dając mu możliwość uczestniczenia w zbrodni i aktywnego włączenia się w przeżywanie zmagań bohaterów powieści. Pierwsze odwołują się bardziej do wiedzy i tradycji, dystansując czytelnika od świata przedstawionego, drugie umożliwiają nawiązanie bardzo intymnej relacji między nim a powieścią.

„Oblicza zła” Anny Damasiewicz to wystawa szczególna, ukazująca wysoką świadomość roli kryminału i thrillera we współczesnej kulturze oraz budującej ją tradycji, wystawa w pełni realizująca postulat, by adekwatne dać złu oblicze.

 

Jolanta Świetlikowska
Oficynka

Powiązane artykuły

OD-słowność

OD-słowność

Ponad dwa tysiące. Dużo czy mało? Cóż, to zależy. Ale jeśli dodam, że ponad dwa tysiące projektów okładek, to chyba zmienia postać rzeczy. Gdyby te książki ustawić, jedna obok drugiej, na półkach, to naprawdę zajęłyby niemało miejsca.

Trendy w projektowaniu okładek 2019

Trendy w projektowaniu okładek 2019

Podobnie jak w innych dziedzinach sztuki, także w projektowaniu okładek książkowych można wyróżnić pewne tendencje, które obowiązują przez jakiś czas, z reguły rok-dwa, by później ustąpić miejsca czemuś zupełnie nowemu. A prawdę mówiąc – może nie całkiem nowemu, bo wiadomo powszechnie, że wszystko już było.